Geoblog.pl    gilberta    Podróże    Podróż życia    Mialo byc "Bike the bridge" a wyszlo "Walk the bridge"
Zwiń mapę
2008
20
sie

Mialo byc "Bike the bridge" a wyszlo "Walk the bridge"

 
Stany Zjednoczone
Stany Zjednoczone, San Francisco
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14544 km
 
Rano pomaszerowalam znowu na Fisherman Wharf. Szlam z hostelu strasznie stroma Polk Street. Ulica jest miejscami tak stroma, ze parkowac samochod mozna jedynie prostopadle. Tutaj mozna sie poczuc troche jak w gorach. Tylko je zabudowali.

Niestety pogoda byla bardzo taka sobie. Cale niebo zasnute bylo chmurami. Ale nie zamierzalam zmieniac planow i chcialam dostac sie do Golden Gate. Jedyna zmiana to decyzja, ze bedzie to spacer. Jakos tak mialam ochote chodzic z muzyka na uszach i czasem przysiasc na chwilke z widokiem na Golden Gate, Alcatraz i zaglowki.

W koncu znalazlam sie przy moscie, ktory niemal calkowicie zatopiony byl we mgle. Ale, jak juz tu jestem to oczywiscie ide na druga strone. To jakies 1,5 mili chyba. Odbylam prawdziwy spacer w chmurach! Tylko czasem byly jakies przeswity i mozna bylo zobaczyc wieksza czesc pomaranczowo-czerwonej konstyrukcji niz tylko porecz. Jak sie idzie jest strasznie glosno od przejezdzajacych samochodow oraz przeplywajacych pod mostem jednostek plywajacych. Nawet nie wiem co tam przeplywalo, bo nie bylo tego czegos widac z mostu. Jak oni tam nawiguja, nie mam pojecia...

Po drugiej stronie jest punkt widokowy. Poszlam tam z nadzieja na jakis lunch. Niestety miejsce to to jedynie parking, ktory powinien zapewnic widok na most. Moze w takich okolicznosciach zapomina sie o jedzeniu. Nie bylo mostu, a glod pozostal i pozostala droga powrotna.

Droga powrotna byla w nieco lepszych warunkach. Dzisiaj bylo w planach jeszcze Twin Peaks, aby spojrzec na miast z gory. Ale w tych okolicznosciach pogody to nie mialo sensu. Jakas strasznie okrezna droga autobusem Muni, gdzie sprzedali mi bilet dla mlodziezy ponizej 17 roku zycia (pozniej juz tylko takie kupowalam, gdyz na bilecie nie jest napisane w jakiej taryfie jest sprzedawany, wiec jak kierowca przyjmie 50 centow za przejazd zamiast 1,5USD to po co przeplacac).

A wieczorkiem zycie hostelowo-imprezowe. I znowu polozylam sie spac mocno po pierwszej w nocy.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
wiernykibic
wiernykibic - 2008-08-22 22:35
Udało Ci się szczęsliwie przejechać drogę Mulholland w Hollywood, a teraz w iście "Lynchowskim" klimacie tym szalonym autobusem we mgle wybrałaś się do Twin Peaks. Pewnie muzyka z fimu Ci towarzyszyła, dodając grozy sytuacji. Też ją lubię.
A miasteczko? To tylko legenda, jak Corleone na Sycylii. Sceny z filmów faktycznie kręcono gdzie indziej.
Gratulacje za młody wygląd! Buziaczki i miłej zabawy na dzisiejszym koncercie.
 
Marcin O.
Marcin O. - 2008-09-19 10:06
kapitalne wrażenie musi być jadąc Golden Gate i wpadając w chmurę ;)) , czasami troszkę niebezpiecznie.
 
gilberta
gilberta - 2008-09-20 18:58
Samochodem nie jechalam, ale w dlowie gralo mi to:

Close your eyes and look at me
I'll be standing by your side
In between the deep blue sea
And the sheltering sky
If we find no words to say
To the rhythm of the waves
Then we'll both surrender there
Walking on air

And the worries of the day lie down
Under cover of the fading clouds
The secrets of the night
Come alive in your eyes
You don't have to hurry
You don't have to try
You don't have a care
You're walking on air

/Walking on air
King Crimson/
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-09-28 16:31
Mgliście, i tajemniczo....Zupełnie inaczej niz na następnych zdjęciach, gdzie w słońcu złoci
się ten most. Ale pewnie miałaś szczęście, bo we mgle wygląda on takze wspaniale i często własnie taki pojawia się na fotografiach.
 
 
gilberta
Ania T
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 100 wpisów100 410 komentarzy410 726 zdjęć726 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
14.07.2008 - 15.11.2008