Geoblog.pl    gilberta    Podróże    Podróż życia    Fossil bedsy i witaj Idaho!
Zwiń mapę
2008
26
lip

Fossil bedsy i witaj Idaho!

 
Stany Zjednoczone
Stany Zjednoczone, Caldwell
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11354 km
 
Dzisiaj nie bylo dllugiego leniuchowania w wygodnym lozeczku. Stwierdzilam, ze skoro nie musze zwijac namiotu, to chetnie wyjade wczesniej, aby pogodzic skutecznosc przemieszczania sie w kierunku Yellowstone ze zwiedzaniem.

No i obejrzalam ciekawe stanowiska paleontologiczne John Day Fossilbeds. To tutaj w centralnym Oregonie znajduja sie jedne z najcenniejszych stanowisk, gdzie wydobywa sie wciaz skamieliny z nieprzerwanej 40 milionowej historii naszej planety (od 54 milionow do 6 milionow lat temu!). W muzeum (Thomas Condon Paleontology Centre) mozna obejrzec film na temat pracy paleontologow i obejrzec spory zbior skamielin roslin i zwirzat z tak odleglych dla nas czasow. Nie brakuje rowniez pieknych plenerow. Ja odwiedzilam dwa miejsca: Painted Hills - gdzie obejrzec mozna pasiaste wzgorza w kolorach brazow i ochry oraz Sheep Rock Unit - miejsce, w ktorym juz od konca XIX wieku znajdowano cenne eksponaty. Teraz na roznych sciezkach dydaktycznych mozna ogladac ich repliki oraz cieszyc oczy kolorowymi skalami, ktorych pasiasta historia zwiazana jest z aktywnoscia wulkanow w tym miejscu. Wlasnie dlatego, to wlasnie tutaj mozna z duza dokladnoscia potwierdzic z jakiego okresu pochodza znalezione skamieliny, gdyz juz okreslono wiek poszczegolnych blokow skalnych.

Po nacieszeniu oczu kolorowymi gorkami pojechalam dalej na wschod. Jechalam autostrada 84. Najpierw wkroczylam w nowa strefe czasowa - Mountain Time i zabralo mi godzine, a nastepnie przekroczylam granice stanu i jestem w Idaho. Zrobilo sie pozno i zaczelam szukac campingu. Bylam jakies 40 mil przed stolica stano Boise. Trafilam na prywatny camping nalezacy do sieci Good Sam Camp. Poczatkowo nie zrobil na mnie dobrego wrazenia ze wzgledu na polozenie przyc ruchliwej ulicy. Jednak serdecznosc wlasciciela, czysciutkie prysznice i niesamowicie przycieta zielona trawka pod namiot przekonaly mnie, zeby tu zostac. No i wieczor zakonczyl sie dlugim piwkowaniem z szescioosobowa rodzinka wlasciciela. Byly dlugie amerykansko-polskie rozmowy o zyciu i swiecie. Jak sie jezdzi samemu, to chetnie sie otwiera gebe i gada, gada, gada...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
wiernykibic
wiernykibic - 2008-07-29 13:46
"Malowane Wgórza"- myslę, ze ta nazwa w pełni oddaje bogactwo kolorów tej bądź co bądź pustynnej ziemi. A wszystko to zasługa wulkanów, kto by pomyslał.
Co do amerykańskiego piwa, to mam o nim swoje zdanie, choć wieść gminna głosi, ze to właśnie ono odegrało niemal kluczową rolę w odkryciu tych niesamowitych skamielin.
 
Marcin O.
Marcin O. - 2008-09-01 07:52
Piekne zdjęcia :) wiedze, ze powoli jest ich więcej. patrzac na jedno ze zdjec stanowczo stwierdzam, ze Pudzian to przy tobie maly Miki ;))
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-09-09 08:22
No teraz na własne oczy widzę, ze to rzeczywiscie painted hills. Piękne!!
 
 
gilberta
Ania T
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 100 wpisów100 410 komentarzy410 726 zdjęć726 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
14.07.2008 - 15.11.2008