Geoblog.pl    gilberta    Podróże    Podróż życia    Nie sama nauka czlowiek zyje...
Zwiń mapę
2008
05
wrz

Nie sama nauka czlowiek zyje...

 
Peru
Peru, Arequipa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 22598 km
 
Hej :)

Po pieciu dniach nauki hiszpanskiego (20 godzin) nalezy mi sie przerwa. Juz jutro o 4 rano jade na trzydniowy trekking do Colca Canyon. Zapisalam sie na dosc ostre chodzenie i do tego musze nosic caly swoj trzydniowy ekwipunek na plecach. Zobaczymy jak to zniose. Do tego wysokosci od 3800 do 1800. Moja kolezanka Carlee doznala choroby wysokosciowej i kiepsko zniosla wycieczke do Colca Canyon - a wybrala wersje bez trekkingu. Trzymajcie za mnie kciuki.

Hiszpanski jakos mi wchodzi. To faktycznie latwy jezyk. Juz duzo rozumiem ale musze przelamac sie aby mowic. To nie jest takie trudne, bo ludzie tu sa mocno gadatliwi. W zwyklej taksowce po prostu nie mozna nie rozmawiac z kierowca bo sie obrazi...

A salsa? Wczoraj mialysmy 2 zajecia. Uczylismy sie obrotow. Nasz goracy instruktor z Ekwadoru obtanczyl nas wszystkie trzy. Podobalo mi sie.... jak wroce z Colca Canyon to idziemy potanczyc na miasto. Oprocz salsy uczylismy sie jeszcze jakiegos innego smiesznego tanca latynoskiego. Szkoda, ze nie pamietam nazwy. Liczy sie na dwa i robi takie kroki jak tarzan raz jedna noga raz druga przenoszac ciezar ciala w odpowiednia strone. Do tego kobiety skrecaja glowe raz w lewo raz w prawo a mezczyzni prezentuja swoje klaty w roznych dziwnych pozach.

Tyle wrazen na goraco. Mam nadzieje, ze zauwazyliscie iz z kazdym dniem przybywa pare fotek z USA. Jak wroce z Colca Canyon to wrzuce troche Peru, bo to USA juz sie takie odlegle wydaje....

Pozdrowienia. Jutro wstaje o 4 rano :(
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
WZ
WZ - 2008-09-07 21:52
No to zapisuję się pierwszy do "trzymania kciuków" :)
oczywiscie , że bede martwił się więcej przez te 3 dni i jedyną pociechą bedzie ...wiara w Twój zdrowey rozsadek , że chyba nie wziełaś za dużo bagazu na dzielne plecki :)
ciagle intryguje mnie ta Twoja salsa ... a na wszelki wypadek zapamietaj " te inne" ...
nieustajace serdecznosci :)

 
Marcin O.
Marcin O. - 2008-09-08 09:49
To juz jest wysokosc... + wysilek, moze zrobic wrazenie na organizmie tu trzeba mocno zważać, musisz zwazac na swoja wydolnosc nie forsuje sie !!! Mysle, ze wczesniejsze wycieczki troche ciebie wzmocnily:).
Ania badz ostrozna !!! Trzymamy kciuki:)
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-09-09 00:22
Wiem już, ze udała Ci się wyprawa, ale uważaj na siebie. Do takich "wycieczek" trzeba się troche przygotować.
Ja nie poszybowałam na paralotni, (choć to co mozna było z góry zobaczyć -błekitna laguna- zapierało dech w piersi) ani nie poleciałam balonem, choc bardzo korciło.
Nie wiem po kim Ty masz to ryzykanckie usposobienie.
 
 
gilberta
Ania T
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 100 wpisów100 410 komentarzy410 726 zdjęć726 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
14.07.2008 - 15.11.2008