Geoblog.pl    gilberta    Podróże    Podróż życia    Powrot do cywilizowanego zycia
Zwiń mapę
2008
17
sie

Powrot do cywilizowanego zycia

 
Stany Zjednoczone
Stany Zjednoczone, Stockton
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14433 km
 
Dzisiaj tzw. "lazy day". Wstalam 9.30. To chyba moj amerykanski rekord. Na sniadanie Bud upiekl gofry i zrobil jajecznice z warzywami i smazona kielbase. Kiedy ja ostatnio jadlam cieple sniadanko w milym towarzystwie w jadalnie przy stole?

Pozniej troche internetu i pojechalysmy z Danusia na zakupy. Najpierw na targ warzywny, kupic zaopatrzenie na dzisiajsza kolacje. Przychodza znajomi Niemcy i bedzie grill w ogrodzie. Po zakupach owocowo-warzywnych, ktore tu sa niesamowicie tanie, Danusia zabrala mnie na zkupy ciuchowe. Bylysmy w takim duzym dyscouncie, gdzie za naprawde niewielkie pieniadze mozna ubrac sie od stop do glow. Ja nie cierpie kupowac ciuchow, ale jak sie nie musi i raczej nie powinno, gdyz gdzie ja to zmieszcze, to to jest nawet frajda. No i po zakupach, czesc rzeczy zostalo w Stockton i bedzie czekac do powrotu z Limy.

Pozniej przypomnialam sobie, co to znaczy przygotowywanie posilkow w kuchni, gdyz pomagalam Danusi robic kolacje.

A wieczor to juz jedzenie pysznych rzeczy i opwiesi z zycia imigrantow do USA, po czterdziestu latach bytnosci tutaj! Nikt z obecnych nie wyglada na swoj wiek. Tak to juz jest, jak sie mieszka w slonecznej Kalifornii. Brak slonca skraca zycie.

No i zapadla decyzja, nie jade jutro wieczorem, lecz we wtorek rano. O 10 rano w San Francisco oddaje samochod :(
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
wiernykibic
wiernykibic - 2008-08-21 21:32
"Home sweet home"!
PS. A co było na kolację? "Pyszności" brzmi nieco zagadkowo.
 
gilberta
gilberta - 2008-08-22 19:40
Na przystawke burritos wroznych dipach i pieczona cukinia. A pozniej miesko z grillowanymi jablkami i gruszkami (super pomysl - musimy to kiedys zrobic). A do tego oczywiscie salatki i Margarita. Bo nie napisalam, ze to bylo Margarita Party, wiec picia bylo bez ograniczen.
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-08-22 22:42
Dzięki. Nie mogę się juz doczekać, kiedy to zrobimy. Nie wiem co to są burritos, ale ładnie sie nazywa i pewnie komponuje z dipami. Reszta też ok. Gruszki i jabłka z grilla? Pewnie się da, choć jak wrócisz bedzie listopad.
Margarita Party? Czegóż Ci Amerykanie nie wymyslą, aby elegancko się napić!
 
 
gilberta
Ania T
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 100 wpisów100 410 komentarzy410 726 zdjęć726 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
14.07.2008 - 15.11.2008