Geoblog.pl    gilberta    Podróże    Podróż życia    San Francisco bardziej swiadomie
Zwiń mapę
2008
19
lip

San Francisco bardziej swiadomie

 
Stany Zjednoczone
Stany Zjednoczone, San Francisco
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9974 km
 
Kolejna noc przespana do polowy. Nie mam problemu z zasypianiem -> ok. 21 padam z nog. Ale spanie konczy mi sie jakos wczesniej niz moim pokojowym towarzyszkom. Dzisiaj juz o 4.30! Jak dotrwalam do cywilizowanej godziny 7, zeszlam na sniadanko. Pozniej czytanie przewodnika i kolejne organizacyjne sprawy. Kierunek - wypozyczalnia samochodow Hertz na Pine Street (na jutro mam tam rezerwacje na miesiac). Po drodze napotkalam salon T-Mobile, skoro sie sam nawinal, to zakupilam ten prepaidowy telefon i odzyskalam kontakt glosowy z rodzinka! Razem z telefonem i 50 dolarowym doladowaniem na gadanie zaplacilam jakies 80 dolarow - wiec chyba good deal. Zobaczymy jak sie bedzie sprawdzal w praktyce - na razie wiem, ze dziala i mozna dzwonic do Polski, oczywiscie do mamusi :)

W wypozyczalni powiedzieli, zeby jutro przyjsc wczesniej, bo maja maly wybor samochodow :(No, a jesli ja chce jeszcze z GPS, to w ogole moze byc kiepsko, bo do tego jakas specjalna instalacja jest potrzebna). Nie martwie sie tym na razie. Najwyzej bede tradycyjnym kierowca z mapa papierowa. I tak bede jezdzic glownie po prowincji, wiec tak latwo sie nie dam zgubic.

No i wkoncu czas na male zwiedzanie. Dzis mialy byc ladne widoczki - wybralam jakies blisko polozone - a wiec Russian Hill i widok na zatoke San Francisco. Spacer objawil kolejne strome uliczki i zabytkowe tramwaje na niektorych z nich. Na koniec wypelniona po brzegi ludzmi Fisherman's Wharf - dawna dzielnica rybacka. Dzis zaglebie turystycznej tandety i dzikich tlumow. Ale musze przyznac, ze zjadlam tu w jednej z knajpek najpyszniejsze owoce morza w zyciu. Polecam wiec rybki na Fisherman's Wharf. Do schroniska wrocilam przez China Town - robiace dosc przytlaczajace wrazenie cos a'la getto chinskie.

Teraz czeka mnie zakup biletu lotniczego do Limy. Jakos im bardziej szukam tam lotow, tym bardziej sie przekonuje, ze nie bedzie specjalnie tanio, i ze kupie lot dwustronny, bo w jedna strone kosztuje prawie tyle samo.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
drtomczak
drtomczak - 2008-07-20 08:56
http://www.youtube.com/watch?v=rvO1P-kk0o8&NR=1
 
wrzek
wrzek - 2008-07-20 12:35
HEJ! Zastanawiałem się, czy po trzech dniach będzie już jakies zdanie w dzienniku - a tu normalnie książka powstaje! Gratuluję zapału! :-) Idziesz do przodu jak burza - "Zwiedziła 1.5% świata"! Wypożycz ładny samochód i nie daj sobie wcisnąć dopłaty za GPS! Specjalna instalacja? Ale mają fantazję! Trzymaj się dzielnie i nie jedz za dużo hamburgejros!! :-)
 
drtomczak
drtomczak - 2008-07-20 14:06
Nie przypuszczalam, ze moje "Tagliatelle a la San Francisco" z krewetkami tak szybko przegraja z rybkami z Fisherman"s Wharf!! No, ale Ameryka to Ameryka. Swoja droga ciekawe czy potrafia przyrzadzic kurczaka w potrawce ?
 
gilberta
gilberta - 2008-07-20 16:10
Dzieki za filmik. Tu naprawde tak wyglada! Ja niestety nie moge w hostelu podlaczac nic do kompow internetowych, stad nie ma moich zdjec... ale widzialam to wszystko, co na filmie. Milego ogladania dla wszystkich.
A z ta ksiazka, to mam nadzieje, ze nie strace zapalu i ze beda warunki aby ja elektronicznie kontynuowac. Papierowa na pewno powstanie.
 
Zuza
Zuza - 2008-07-20 16:25
Bardzo zdyscyplinowanie i wyczerpująco blogujesz! A ja ciekawska codziennie zaglądam na Twoją stronę ! :) Pozdrawiam :)
 
Tomek S.
Tomek S. - 2008-07-20 19:56
Nooo Dziewczyno !!!!!! Masz talent literacki :-) !!!!!
Jestem pod duuuuuużym wrażeniem. Czytając Twoje wpisy mam wrażenie, że tam jestem. Oby nie zabraklo Ci chęci i możliwości do kontynuacji. Oczywiście zaraz po każdym wpisie płynie do mne emalia i już czytam co tam się u Ciebie wydarzyło.
Oboje wraz z moją piękniejszą i lepszą połówką (baaaaczność!!! ;-)) kibicujemy Ci z całego serca.
Jak będziesz miała możliwość to poprosimy o zdjęcia.
Dzięki, że za sprawą tego bloga "zabierasz" nas ze sobą w tę podróż.
 
Marta Krankowska
Marta Krankowska - 2008-07-20 21:13
Cześć Aniu!

No to przygoda zaczęła sia na dobre! Dla nas odwiedzających tą stronkę również...:-), a to dopiero początek:-)
Wiem, że nasze komentarze i maile będę Cię zachęcały do tego żeby zapisywać swoje wrazenie z każdego mijającego dnia tak często jak to tylko będzie możliwe.

ściskam mocno!

Have fun in San Francisco with gentile people there :-)
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-09-09 08:00
Ulice San Francisco.....Rzeczywiscie koła w bok. Pewnie mozna sie do tego przyzwyczaić. A te słynne tramwaje jakoś musza tez sobie radzic i jak widać trzymją się świetnie.
 
 
gilberta
Ania T
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 100 wpisów100 410 komentarzy410 726 zdjęć726 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
14.07.2008 - 15.11.2008