Geoblog.pl    gilberta    Podróże    Podróż życia    W bialej stolicy Boliwii
Zwiń mapę
2008
10
paź

W bialej stolicy Boliwii

 
Boliwia
Boliwia, Sucre
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 23955 km
 
Hotel Austria, przed ktorym zatrzymal sie moj autobus z Potosi, a ktory juz wczesniej ze wzgledu na dogodne polozenie przy terminalu autobusowym typowalam jako miejsce na nocleg, bardzo przyjemnie mnie zaskoczyl. Po pierwsze nie kosztowal fortuny a po drugie sniadanie okazalo sie szwedzkim stolem! Warto bylo wstac o tej dziewiatej aby po raz pierwszy w Boliwii najesc sie sniadaniem.

Tym razem sniadanie bylo tylko przerwa w odpoczywaniu w wygodnym pokoiku. Czasem potrzeba troche czasu po prostu nic nie robic, co oznacza glownie spisywanie zaleglosci kronikarskich. Wymeldowalam sie przed 12 i poszlam kupic nocny bilet autobusowy do La Paz. W swojej rozrzutnosci kupilam Bus Cama z rozkladanymi siedzonkami (tego nie mialam w drodze z Limy do Arequipa). Zobaczymy, czy na tym da sie spac.

Ale za nim to nastapi poszlam pieszo do centrum. Mnie Sucre na kolana nie powalilo. Tyle sie o nim nasluchalam dobrego, od ludzi ktorych spotykam, a to po prostu najbardziej europejskie z miast jakie do tej pory widzialam w Boliwii i w Peru. Ludzie zachwycaja sie biela tutejszych budynkow. Arequipa jest biala dzieki bieli sillara, a tu po prostu raz na jakis czas maluja budynki na bialo.

Centrum miasta koncentruje sie przy placu 25 maja / dzien podpisania deklaracji niepodleglosci. Plac jest mocno zarosniety drzewami, co moze daje troche cennego tu cienia, ale nie ulatwia podziwiania zabudowan wokol placu.

Oprocz placu wedrowalam po okolicznych uliczkach. Znalazlam nawet czas by zajsc do muzeum tekstyliow, mocno zachwalanego przez moj przewodnik. Rzeczywiscie kolekcja rekodziela imponujaca. Do tego ciekawa prezentacja strojow na fiesty z roznych rejonow Boliwii. Otworzylo mi to nieco szerzej oczy na roznorodnosc kulturowa.

Pozniej pozostal juz tylko niewielki i obiad i taxi do hotelu. Tym razem planowo nie wedrowalam wiele z plecakiem na dworzec autobsowy. Szybko zainstalowalam sie w rozkladanym fotelu autobusu i marze o tym by obudzic sie w La Paz.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
wiernykibic
wiernykibic - 2008-10-15 06:41
No, no! Stajesz się coraz bardziej wygodna (autobus) i wybredna (drzewa Ci przeszkadzają, biala farba....). Z drugiej strony, będąc tak długo w podrózy masz prawo do odrobiny luksusu, a i ponarzekać troszkę mozesz. Tyle juz fantastycznych rzeczy widziałaś. A Arequipa? Myslę, ze zwsze bedziesz do niej z sentymentem wracała. Masz tam przecież "swoją" rodzinę. Miłej podróży! Chyba teraz juz coraz bliżej do domu.
 
WZ
WZ - 2008-10-15 21:55
No i co z tą różnorodnością kulturową ? jakie te stroje ? z maskami ?? a tkaniny ?
cd please...
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-12-14 17:19
Jakieś bardzo swojskie, hiszpańskie klimaty. Jak wyglądało by tam, gdyby ONI czy też MY tam nie dopłynęli? Ciekawe.
 
 
gilberta
Ania T
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 100 wpisów100 410 komentarzy410 726 zdjęć726 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
14.07.2008 - 15.11.2008