Geoblog.pl    gilberta    Podróże    Podróż życia    Kolorowe laguny dzien 2
Zwiń mapę
2008
06
paź

Kolorowe laguny dzien 2

 
Boliwia
Boliwia, Uyuni
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 23726 km
 
Noc nie byla taka zimna, jak sie spodziewalam. Wstalismy 5.30, gdyz o 6 mial byc wschod slonca nad biala polacia solaru. Ja w swoim lenistwie podziwialam, go przez okno, ale byli amatorzy spacerow. Oj jak dobrze byc wyspanym!

Dzisiejszy dzien jest pod znakiem wulkanow i kolorowych lagun z flamingami. Mamy do przejechania sporo kilometrow po tutejszych bezdrozach. Nasz kierowca dzielnie pokonuje nierownosci i mkniemy przez cudowny krajobraz, z ktorego wyrastaja kolorowe stozki wulkaniczne (niektore, wciaz czynne i wydzielajace wulkaniczne opary). Oprocz gor, piachu i mizernej niziutkiej trawiasto-krzaczastej roslinnosci nie ma tu nic. Czasem mozna napotkac stadko lam. Ciekawe, ze nawet lamy, ktore wydawac by sie moglo sa na totalnym bezludziu sa oznaczone kokardkami do kogo naleza.

Wreszcie docieramy do pierwwszej wody - Laguna Canapa. W niebieskiej wodzie odbijaja sie okoliczne gory. W niebieskiej wodzie bradza, glosno krzyczac flamingi. Wciaz nie moge nacieszyc oczu tym cudownym widokiem. Mozna tak siedziec i patrzec godzinami na te piekne rozowo-biale wielkie ptaki. Tutaj tez jemy lunch z widokiem na lagune.

Pozniej jeszcze byly 4 inne laguny, z Laguna Colorado na deser. Ta laguna ma kolor brunatny od alg, ktore w niej zyja. Algi sa pozywieniem dla flamingow. Chyba ta wlasnie laguna robi najwieksze wrazenie, mimo ze jest ostatnia. Dojezdzamy do niej pozno i wlasnie wtedy slonce wydobywa z niej najbardziej jaskrawe kolory. Oczywiscie w wodzie znowu brodzi gigantyczna ilosc flamingow, ktorych jasne korpusy kontrastuja z brunatna woda.

Oprocz lagun, ktore niewatpliwie robia najwieksze wrazenie widzielismy dzisiaj czynne wulkany, szczegolnie Violcan Ollande oraz ciekawe formy skalne, powstale na skutek erozji, w tym pocztowkowe skamieniale drzewo Arbol de Piedra.

Nie ma dla nas miejsca w hotelu, w ktorym mielismy spac i nasz przewodnik zabiera nas do innego. Dzieki temu znowu mamy solny hotel. Nawet w jadalni byl niewielki piecyk, ktory ogrzewal nas przy kolacji. Spimy na wysokosci okolo 4700 mnpm, wiec bedzie zimno.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
wiernykibic
wiernykibic - 2008-10-10 19:11
Chciałoby się rzec: jaki ten świat jest zadziwiający. Ile kryje cudów, których nie uda się nikomu zobaczyć nawet podczas podrózy trwającej całe życie.
PS
Czy udało Ci się zobaczyć z bliska śmiejącą się lamę z kokardką?
 
WZ
WZ - 2008-10-13 12:47
Z tego wynika , że maltanska "Błekitna laguna" nie ma startu do Twojej i jeszcze te ptaszki :)
ciesz oczy i utrwalaj :)
serdecznosci
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-12-14 17:08
Laguny przepiękne! Niesamowite w tej scenerii wulkanów. No i te flamingi takie wypasione.
A lamy to są pewnie czyjeś, czy dzike?
 
 
gilberta
Ania T
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 100 wpisów100 410 komentarzy410 726 zdjęć726 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
14.07.2008 - 15.11.2008