Geoblog.pl    gilberta    Podróże    Podróż życia    Uyuni Salt Flats dzien 1
Zwiń mapę
2008
05
paź

Uyuni Salt Flats dzien 1

 
Boliwia
Boliwia, Uyuni
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 23726 km
 
Autokar okazal sie byc super. Cieszylam sie z ogrzewania, gdy szyby zaczely od wewnatrz pokrywac sie gruba warstwa szronu. Okolo 4 rano skonczyla sie droga i jechalismy jakims strasznym szutrem. Za oknem ciemnosc, wiec tylko ogromny halas i nieustanna trzesiawka. O spaniu nie moglo byc nawet mowy.

W Uyuni jestesmy przed 9. Okazuje sie, ze Australijczycy jada dokladnie na ta sama wycieczke, co ja. Znajdujemy nasze biuro podrozy i okazuje sie, ze mamy jeszcze jakies poltora godziny do odjazdu naszego jeepa. Czas wyklorzystuje na obejrzenie Uyuni, ktore sklada sie z glownego placu i zaledwie paru ulic, oraz zakupu prowiantu na droge.

W koncu wracam do biura i okazuje sie, ze jednak nie jedziemy razem. Trafiam do jeepa, w ktrym juz sa para Nowozelandczykow, Brytyjczykow oraz Julie z Belgii. Zabieram ze soba pospiesznie spakowany niewielki plecak. Cala reszte zostawiam w biurze podrozy zamknieta na klodke i mam nadzieje, ze ja zastane po powrocie.

Pierwszy przystanek to oddalone zaldedwie o kilometr jazdy od miasta cmentarzysko starych lokomotyw i wagonow kolejowych. Oni tego nie zlomuja, tylko wywoza troche za miasto. Pieknie to zelastwo prezentuje sie na tle gor. Nie wiem ile lat ma ten sprzet, ale wyglada dosc egzotycznie. No i wszedzie mozna wejsc i wszystko mozna dotknac. Takie dziekie muzeum.

Zaraz pozniej jedziemy naszym pojazdem na solar. Znowu przystanek w wiosce, gdzie ludzie obrabiaja zebrana z solaru sol. Zaraz za wioska usypane piramidki soli z solaru. Kawalek dalej zbudowany z soli hotel, gdzie wszystko za wyjatkiem dachu to sol. Witajcie w solnym, bialym swiecie.

W koncu czeka nas dluzsza jazda przez plaska jak stol solna pustynie. Mimo okularow slonecznych i przyciermnianytch szyb w jeepie, oczy szybko sie mecza. Dojezdzamy do Isla del Pescada, czyli porosnietej gigantycznymi kaktusami skalistej wyspy posrod bieli solaru. Tutaj jemy lunch, przywieziony na dachu naszego jeepa i podany nam przez Alberto - naszego kierowce, przewodnika i kucharza. Oczywiscie jedynym jezykiem komunikacji jest hiszpanski.

Po lunchu razem z Julie robie obchod wyspy. Skaczemy po sklach posrod wielkich kaktusow. Niektore maja tabliczki, wskazujace na ich wiek, przekraczajacy 1000 lat. Widoki z wyspy piekne. Ciemne skaly i kaktrusy kontrastuja z biela solaru. Na koniec zabawa z solnym jeziorem i mnostwo fotek z biela i nami w rolach glownych.

W koncu jedziemy dalej. Jakas godzina dzieli nas od naszego solnego hotelu, w ktorym dzis spimy. Hotel super. Sciany i lozka sa zbudowane ze solnych cegielek. Na podlodze wysypane biale brylki soli. Jemy kolacje przy solnych stolach, siedzac na solnych krzeslach. Jakos prosba: ¨Could you pass me some salt, please!` nabiera w tym miejscu nieczo innego znaczenia.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
wiernykibic
wiernykibic - 2008-10-09 06:17
Niezła inhalacja solankowa w tym hotelu. Coś dla sfatygowanych płuc. Niewątpliwie dobrze się spało. Ale swoją drogą ciekawi mnie jak oni taki hotel sprzątają- np. mycie podłogi, ścieranie kurzu?
PS A te kaktusy, niesamowite w tej soli. Jak one się przystosowały do takich warunków! Teraz staje się zrozumiałe, dlaczego tequillę " zagryza się" solą.
 
WZ
WZ - 2008-10-10 00:17
No , te kaktusy rzuciły mnie na kolana , jak taki zmiesciłby sie na dłoni :)
z kolei te sole to skąd ?? tak wysoko... nic nie rozumiem :)
 
gilberta
gilberta - 2008-10-10 18:29
Mycie podlogi jest bardzo proste: przyjezdza sie ciezarowka i zabiera stare brylki soli, po to by zastapic je nowymi, bialutkimi.
Natomiast geneza tego solaru pozostaje mi nie znana . W moim ksiazkowym przewodniku na ten temat ani slowka, a nasz przewodnik to tylko kierowca jeepa. Bede sie musiala doksztalcic po powrocie.
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-10-10 19:21
udało mi się tylko doczytać, ze saliny powstały z ok 4o ooo lat temu z prehistorycznego wielkiego słonego jeziora Minchin, które wskutek wyschnięcia podzieliło się na te dwa mniejsze, a pośrodku została solna pustynia, zresztą największa w świecie- 10 miliardów ton soli! No i właśnie w listopadzie rozmnażają się tam flamingi:).
 
AniaS-B
AniaS-B - 2008-10-15 19:47
Jestem strasznie ciekawa zdjęć! Koniecznie umiesc jak najszyciej! :) I juz ostrze zęby na pokaz po powrocie!!!
 
wiernykibic
wiernykibic - 2008-12-14 17:05
Niesamowite to zestawienie białej, zimnej, soli, zielonych, spragnionych wody kaktusów i pomarańczowej usmiechniętej dziewczyny!
 
Mariusz
Mariusz - 2009-04-06 12:43
doznaje gęsiej skórki oglądając zdjęcia :)
 
 
gilberta
Ania T
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 100 wpisów100 410 komentarzy410 726 zdjęć726 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
14.07.2008 - 15.11.2008